kavinsky pisze:
Traci też chyba dla mnie sens branie wejściówki na sam konwent, gdzie standardowo program nie jest atrakcyjny (jak co roku przyciągają mój wzrok może ze dwa punkty)...
...Jestem bardzo zainteresowany ŁPG, nie jestem zupełnie zainteresowany przyległym konwentem. Jeżeli nie jestem zainteresowany, to nie jestem zainteresowany i podobnie jak w zeszłym roku nie przekonasz mnie. Konwent mnie nie targetuje zawartością po prostu, nawet jako aktywnego erpegowca. ŁPG targetuje.
Pozwól, że sparafrazuję - standardowo wielu ludzi nie jest atrakcyjnych, jeszcze więcej ludzi - szczególnie w naszym kraju - to prawdziwi narzekalscy. Skosztują w różnych lokalach kilkudziesięciu dań i moooże im jedno nawet zasmakuje. Albo wejdą do antykwariatu zapchanego książkami i oczywiście niczego dla siebie nie znajdą itd.
Sam piszesz, że Cię konwent nie targetuje, więc wnoszę, że dla Ciebie faktycznie nie jest atrakcyjny ex definitione. Podobnie w moim przypadku - nie targetuje mnie wystawa kaktusów, choć to niekiedy b. wdzięczne i o osobliwych gabarytach rośliny. Nie targetuje mnie współczesne czy nawet bardziej klasyczne malarstwo polskie, swoją zawartością po prostu.
Tylko że ja nie wchodzę na forum miłośników roślin zielonych z tekstem, że wystawa jak zwykle mało atrakcyjna, tylko kilka okazów przykuło moja uwagę. Albo nie komentuję w szerszym gronie miłośników sztuki pewnej wystawy jako tradycyjnie nieciekawej, w której tylko kilka prac było wartych bliższego przyjrzenia się.
Przecież sam Kapitularz ze swymi punktami programu
nie jest obowiązkowy. Przecież nie muszą Cię interesować jakieś prelekcje, panele, konkursy itp. dotyczące filmów seriali, literatury sf&f, horroru, nauki, popkultury etc.
Ale proszę, nie wypowiadaj się tak autorytatywnie, że coś jest kiepskie, skoro z definicji Cię to mniej interesuje od np. erpegów. Pamiętaj, że jesteś na forum fanów erpegów
i fantastyki (faktycznie w nazwie brakuje nam w środku "planszówek"), spośród których wielu już od dłuższego czasu się tą nie-erpegową gamą zagadnień zajmuje, interesuje, czyta, ogląda filmy, dyskutuje itd. Nasi ludzie jeżdżą również regularnie na konwenty dla ich części prelekcyjno-panelowej, a nie tylko dla sesji erpegowych.
Ja bym jeszcze rozumiał, gdybyś tak podsumował np. blok RPG tegorocznego Kapitularza - sam jako doświadczony i aktywny gracz czy MG masz i dużą wiedzę, i doświadczenie, możliwe że na innych konwentach wysłuchałeś sporo prelekcji czy paneli dyskusyjnych w tym temacie. Powiem więcej, prawdopodobnie bez najmniejszych problemów mógłbyś samemu przygotować i poprowadzić jakieś punkty programu w ramach bloku RPG. W zasadzie na ładnych paru wcześniejszych konwentach mnie samemu zdarzyło się pokręcić nosem na mało ciekawy - dla mnie - blok tematyczny (np, horrorowy, konkursowy), który mnie na dzień dobry tematycznie interesował i pozwoliłem sobie na pewne słowa krytyki w gronie konwentowych znajomych.
Ale u Ciebie wyczułem tak jakby jednoznacznie negatywną i krytyczną opinię o samym Kapitularzu, co do którego w którejś z poprzednich edycji i mnie program wydał się może nie tak atrakcyjny, ale akurat w tym roku naprawdę jest w czym wybierać - sporo bloków programowych, sporo fajnych punktów programu, o ile... kogoś to interesuje. A do tego zainteresowania nikt nikogo nie zmusza.
Dlatego - reasumując - postaraj się nieco mniej dosadnie wygłaszać opinie, które zacytowałem na wstępie, po prostu weź poprawkę na to, gdzie taką opinie wygłaszasz. Bo ja ją szanuję jako Twoje zdanie, ale nie jest zbyt zręcznie obnoszenie się z takimi stwierdzeniami akurat
na tym forum. Bo może weź pod uwagę jedną rzecz - nie rób z siebie jakiegoś konwentowego arbitra elegantiarum, którego opinia jest "jedyna słuszna", gdyż - nie jest. Bo czytając Twoją wypowiedź można odnieść wrażenie, że standardowo program nie jest atrakcyjny bo... Ty tak uważasz. Tak uważasz, mimo że Cię to, jak dalej wspomniałeś, nie targetuje. Więc raczej
nie jesteś autorytetem, którego głos w temacie, czy konwent jest interesujący, byłby opinią obiektywną, miarodajną, popartą możliwością porównania imprezy z wieloma innymi, w których wcześniej uczestniczyłeś.
Ja, dla przykładu,
mógłbym się o taką opinie pokusić (w końcu zaliczyłem
grubo ponad setkę konwentów), podobnie inni ludzie od nas mając w bagażu doświadczeń kilkanaście/dziesiąt takich imprez na rozkładzie. Ale nawet gdyby, to raczej nie zrobilibyśmy tego tylko w oparciu o program imprezy, a dopiero po jej zakończeniu. Bo - uwierz doświadczonym bywalcom konwentowym - czasami program w informatorze konwentowym jest znacznie bardziej ciekawy od tego, którego realnie doświadczymy, jak się okaże, że punkt programu to jedno, lecz kiepski prelegent to drugie. A czasem bywało odwrotnie - taki sobie - z pozoru - punkt prorgamu okazał sie bardzo ciekawy, poprowadzony dowcipnie, z werwą i na temat. Dlatego negatywne opinie bezpieczniej jest wygłaszać a posteriori.
Ja bardzo chętnie pogadam z Tobą w realu w temacie np. czego Ci zabrakło w programie Kapitularza, czy też jakie punkty programu by ewentualnie bardziej Cię skłoniły do poważnego rozważenia wykupienia akredytacji. I wyjaśniam od razu, że w 100% się z Tobą zgadzam w kwestii atrakcyjności konwentu w aspekcie opłaty za wejście na imprezę. Jeżeli faktycznie programowo cię Kapitularz nie kręci, to słusznie powinieneś się nastawić na nasz ŁPG.