Forum S.M.F.

Szukamy ogranych graczy do Heroes 3 z dodatkami, do pogrania sobie na hotseatach.

Wymagamy:
- nie ma sztywnych wymagań, ot by nie zamulać gry i nie modzić za długo nad swoim ruchem

Czas grania jest do ustalenia, oczywiście z wyprzedzeniem.

Gramy każdy na każdego, ewentualnie jeszcze kontra komputer.

Miasto można wybrać jak ktoś ma swoje ulubione, reszta losowa.

Lubię i zagrałbym jeśli czasowo by nam dobrze wypadło.

Pytania z mojej strony:
Czy albo jakie walki rozgrywane są autowalką?
( Nie lubię autowalki bo użyte algorytmy uśredniające to zwykle sporo bezsensownych strat jednostek a jak samemu się inteligentnie gra to straty są minimalne rzędu 0-5% gdzie przy autowalce komp naliczy Ci śmierć połowy wojska... )
dodatki tylko oficjalne czy WoG również?
(WoG jest fajny ale niestabilny (częste CtD))
rozumiem, że chodzi o granie w 1 grę naraz hotseat - rozpatrywaliście może opcje grania równolegle np. 2 gier hotseat na 2 różnych kompach? (heros 3 odpali już na czymkolwiek, pykałem w to ciągle nawet na netbooku )

1. Jak chcesz to sobie włączasz autowalkę.
2. Bez WoG, to zupełnie inna gra.
3. Rozpatrujemy grę w kilka osób na jednym kompie.

Najistotniejsze, że nie ma przymusowej autowalki i to mi się podoba.

Gramy w otwarte (wszyscy gapią się w monitor kiedy chcą, wojna w otwarte karty) czy nie (wszyscy, którzy nie grają aktualnie się nudzą)?

Tak czy siak jestem chętny:
Kiedy?
Gdzie?

Bez gapienia się na monitor. Reszta może grać w krótkie planszówki np Totem czy ameby albo żłopać piwsko.
Czemu bez WoG'a? Tam przynajmniej miasta typu Twierdza mają jakieś szanse.
Bez losowania miast, spoko. Nie chciałbym być kimś, komu przypadło inferno :P

I najważniejsze, czemu Heroes 3? Wszyscy wiedzą, że najlepsza jest dwójeczka!

Ziele pisze:I najważniejsze, czemu Heroes 3? Wszyscy wiedzą, że najlepsza jest dwójeczka!

Absolutnie się nie zgadzam z twą kłamliwą tezą. Heroes 2 jest prawie tak dobry jak trójka.

Genialny mod, zmienia Heroes 3 w Heroes 2 (Grafika, zamki itp), zostawiając najciekawsze elementy które pojawiły się w trójce.

Tsumoso >>>
1. Nie zamulamy na swoich turach, toteż nie ma długich przestojów.
2. Staramy się nie patrzeć sobie w monitor (np. przesuwamy sobie laptopa na naszą turę). Nie wszystko jednak da się ukryć, bo pewne informacje metagrowe są jasne - dźwięki jednostek, czarów, etc.

Ziele >>> Twierdza na trudności 160% w czwartym dniu wystawia Behemoty, dominując bezpośrednią okolicę co znacznie przyspiesza eksplorację.
Bez WoG gdyż nie lubimy udziwnień. Solo można sobie pograć, ale multi jest niesprawdzone.
Inferno jest niezłym miastem, ale trzeba umieć tym grać.

kaimada >>> H2 to już archaiczny staroć. Odpadł na etapie ustalania części gry.
Anegdotki z ustaleń:
H1 - zapomnij.
H2 - staroć, straszny dysbalans.
H3 - dynamika, muzyka, klimat, łatwe do nauki.
H4 - śliczna grafika, fajny klimat, niestety duża zamuła poprzez eksplorację mapy pojedynczymi plewami i robienie z multi warhammera z podkradaniem surowców i biedą wieczystą.
H5 - kolegę po kilku minutach gry zalała krew i powiedział że nie ma zamiaru grać w to gówno. Stąd dłuższej dyskusji nie było.
H6 - nie znamy.

Więc padło na H3.

Mod który podałem, usprawnia i przystosowuje do normalnej gry. Grafika w 3 jest beznadziejna, w 2 aż chce się patrzać.

Trójka jest taka mainstreamowa, zróbmy coś hipsterskiego.

Świetny pomysł! To wy róbcie coś hipsterskiego, a my będziemy cisnąć w H3.

Z całej serii h3 było najlepsze, grywalność, najlepszy klimat, nawet balans frakcji w miarę jest (przemilczmy Solmyra i tego zielonego gremlina od umarlaków, któremu jak się dało parę lvli magii ziemi to armia była nieśmiertelna do końca gry).

Hmm, h2 za proste, h4 już sceptycznie podchodziłem (cukierkowa grafika ale przynajmniej parę ciekawych rzeczy dodali... niektóre kampanie słabe, inne nawet klimatyczne np. Gauldoth Half-Dead), wyżej nie gram tylko sceptycznie spoglądam jak brat gra w h5/h6 - trójwymiary, cukierki, upraszczanie gry by zwiększyć grono odbiorców (aka gra musi być znośna dla casuali i 7latków) i robienie gier dla kasy z kampaniami do wygrania w jedno popołudnie, zerowa grywalność, kurzą się u brata na półce.

W 3 to najlepsza jest akurat Isra i Sir Mullich ale to inny temat.

Przypomniało mi się, ten zielony gremlin zwał się Thant.

Isra

Na dużych mapach, na S i M + ogólny early game Galthran jest lepszy.

Pytanie kontrolne: ktoś z użytkowników grywa jeszcze w H3?