[Battle Raport] - Potyczka przy Wzgórzu Twardych Korzeni

Moderator:Avalanche

DrD
Mieszczanin
Posty:791
Rejestracja:2008-06-03, 08:29
Lokalizacja:Lodz

[Battle Raport] - Potyczka przy Wzgórzu Twardych Korzeni

Post autor: DrD » 2009-02-08, 16:00

Potyczka przy Wzgórzu Twardych Korzeni

[Oto potyczka którą rozegraliśmy z Nifleheimem 9 luteg na 250 pkt. Leśne Elfy vs. Krasnoludy. Użyliśmy korytarzy które zrobił Nif jako terenu krasnoludzkiej kopalni.
Elfy:
1 elf noble
5 driad
5 leśne elfy. Waywatchers albo jak tam się to nazywa. Nie pamiętam :P Uzyliśmy figurek wardancerów

Krasnoludy:
1 Than
5 Thunderers
5 Warriors
3 Miners
]

Młody krasnoludzki wódz Manni Splitstone pragnąc udowodnić swoją przedsiębiorczość oraz męstwo zebrał grupę towarzyszy i ruszył z Karak Norn w kierunku zalesionych wzgórz gdzie według pewnych starych zapisków miały znajdować się złoża cennych kamieni. Opowieści o duchach lasu i zdradliwych elfach tylko bardziej zaostrzyły apetyt Manniego na sławę, po kilku próbnych odwiertach krasnoludy zaczęły kopać głębiej na wzgórzu w pobliżu elfach ruin…

Obrazek [Makiety oraz figurki rozstawiliśmy jak nam nasza rycerska fantazja podpowiedziała a nie wg jakichś konkretnych zasad. Krasnoludy oczywiście startowały na terenie kopalni. Nifelheim nie zabrał jednej figurki]
Th-Than
W-Wojownicy
T-Thundererzy
G-Górnicy]


Gmit i Lugi stali na warcie u wylotu tunelu. Od rana doł silny wiatr niosący tumany kużu, liści i nasion z pobliskiego lasu.
-Tfu! Tfu! – Gmit wypluł robaka który wpadł mu do ust podczas ziewania. – Wieje goblińska mać! Przynajmniej od dwóch dni nie słychać tych leśnych zwierzaków. Cisza jak pod skałą.
-Mhm- Lugi polerował okucia strzelby. Nie lubił stać z Gmitem na warcie ponieważ Ten za dużo gadał. Był za mało powściągliwy jak na krasnoluda na gust Lugiego. To pewnie przez to że był kiedyś w ludzkim mieście.
Kolejny podmuch sprawił, że krasnoludy musiały przesłonić oczy przed natrętnymi liśćmi i pyłem.
- Czy ta linia drzew nie była kiedyś dalej? – Ciągnął krasnolud. – Na fajkę dziadka. Mógłbym przysiąc…
-Ciii!- Lugi Przerwał Mu wstając gwałtownie.
Silny wiatr tarmosił krasnoludzkie brody.
-Co? Co?- Jąkał się Gmit, widząc jak jego towarzysz odbezpiecza strzelbę.


1 Tura – Elfy
Obrazek
[Nif nie miał figurki Nobla. Sproksowaliśmy jednego wardancera na Nobla. Potem po zgonie jednego elfa dostawiliśmy nową figurkę].
W tej turze raczej niewiele się działo. Siły lasu wyszły na pozycję do ataku jako, że nie miały możliwości szarżowania z powodu ograniczenia widoczności przez lasy.

1 Tura – Krasnoludy
Obrazek
Słysząc krzyki alarmu strażników krasnoludy podrywają się znad ognisk i ruszają bronić swojej kopalni.
Młody wojownik w południowym korytarzu z krzykiem bojowy wbija się w grupę elfów ale zwinni wojownicy unikają jego ciosów. Południowy strzelec trafia i rani jednego elfa, niestety strażnicy przy zachodnim korytarzu nie mają tyle szczęścia. Ich strzały urywają driadom tylko kilka gałęzi.

2 Tura – Elfy
Obrazek

Driady dopadły do zachodniego wejścia. Strażnicy dzielnie stawili im opór nie dopuszczając do wnętrza kopalni i dając czas na sformowanie obrony. Jeden z nich poległ rozdarty przez twarde szpony leśnych duchów.
Na południu krasoludzki wojownik ściągnął na siebie uwagę trzech elfów ich ostrza jednak ześlizgiwały się z rodowej tarczy krasnoluda.
Towarzyszący mu krasnoludki strzelec poległ od ciosów elfiego dowódcy.

2 Tura – Krasnoludy
Obrazek

Do walki na zachodzi dołączył jeden wojownik krasnoludzki. Jego szarża odbiła się od driad które dalej z furią atakowały strzelca, który parował ich ciosy swoją strzelbą.
Do południowej walki dołączył kolejny krasnolud ale na drogę do elfiego szlachcica zastąpił mu elif wojownik. Obie strony tkwiły tam dalej w klinczu wzajemnie unikając swoich ciosów.

3 Tura – Elfy

Obrazek

Na zachodzie driady rozszarpały krasnoludzkiego wojownika. Nie pomogła mu nawet solidna zbroja. Stojący obok strzelec wymachiwał nad głową strzelbą odpędzając rozjuszone duchy ale było to już tylko opóźnianie nieuniknionego.
Na południu elfy otoczyły nowoprzybyłego wojownika który ugiął się pod ich ciosami. Zostawili swego jednego towarzysza w pojedynku z krasnoludkim wojownikiem który już wydawał się słabnąć.

3 Tura – Krasnoludy
Obrazek

Krasnoludzki strzelec na zachodzi w końcu uległ pod ciosami driad.
Stojący w głębi kransoludzcy strzelcy wypalili ale haniebnie spudłowali. Niestety chyba proch który zabrali ze sobą nie był najlepszej jakości.[w poprzedniej turze zapomniałem nimi strzelić :P]
Na południu Than poprowadził szarżę górników. Sam zmierzył się z elfim szlachcicem. Elf uniknął zabójczych ciosów topora ale Than w padł na niego barkiem powalaj na ziemię.
Jeden z elfów zdzierżył szarże jednego z górników i w kontrze ściął mu gładko głowę.
Bardziej wysunięty elfi wojownik nie miał tyle szczęścia. Dwuręczny kilof przebił się przez zastawę z dwóch mieczy i wbił się w jego głowę.

4 Tura – Elfy
Obrazek

Driady z przerażającą szybkością wdarły się do środka kopalni. Krasnoludy nie miały nawet szans zareagować. Duchy rozstawiły się sprytnie, tak aby uniknąć ostrzelania. Jedna z driad została przy wejściu aby dobić i rozerwać ciało krasnoludzkiego strażnika.
Na południu powalony elfi dowódca z szybkością węża unikał ciosów Thana które na niego raz po raz spadały.
Na polu bitwy pojawił się jeden spóźniony elf. Zeskoczył z gałęzi drzew prosto w środek walki ale nie zaskoczył starego górnika który szybko pozbawił go życia.[Tutaj pojawił się na krótko brakujący elfi woj :)]
Leżący pośrodku krasnoludzki wojownik powoli odzyskiwał przytomność. Pojedynek elfa i krasnoluda dalej pozostawał nierozstrzygnięty.

4 Tura – Krasnoludy
Obrazek

Krasnoludy w centrum przeszły do ataku ale bez efektu. Jeden z wojowników został nawet powalony na ziemię przez kontrę driady. Strzelcy mogli tylko z wściekłości gryźć brody jako, że nie mieli czystego pola do strzału.
Krasnoludzki dowódca dalej próbował zabić elfiego szlachcica ale ten w zdawało by się cudowny sposób unikał ciosów. Leżący krasnoludzki wojownik odczołgał się w głąb tunelu osłaniany przez krasnolódzkiego górnika który właśnie pozbawił życia, swym wiernym kilofem, trzeciego elfa. Pojedynek ciągnął się dalej mimo wycieńczenia obu walczących.

5 Tura – Elfy
Obrazek
Do walki w centrum dołączyła jedna driada. Dobito jednego krasnoludzkiego wojownika. Jeden górnik został powalony na ziemię nieprzytomny.
Na południu elfy nie mogły zrobić nic więcej poza pojedynkowaniem się.

5 Tura – Krasnoludy
Obrazek
Krasnoludzcy strzelcy stanęli do siebie plecami i wypal ale poza oderwaniem kawałków kory oraz kilku gałęzi nie uczynili driadom poważnej szkody. Widzieli jak ich krasnoludzdzcy bracia giną pod ciosami gniewnych duchów.
Than słyszał odgłosy zażartej walki w głębi kopalni. Splunął na ziemie. Pozostawiając elfiego dowódcę ruszył z wojownikiem na odsiecz do kopalni. Górnik z ponurym grymasem na twarzy ruszył na lezącego szlachcica ale ten przetoczył się znowu i ostrze kilofa chybiło celu.
Elfi wojownik w końcu podciął krasnoluda z którym się pojedynkował ale dobra krasnoludka tarcza wyparowała cios który mógł okazać się zabójczy.

6 Tura – Elfy
Obrazek
Driady zaszarżowały na krasnoludzkich strzelców jeden z nich nie wytrzymał i spanikował. Driady wykończyły go ciosami w plecy. Drugi chroniony przez ścianę bronił się używając strzelby jak maczugi.
Jedna z driad zaatakowała Thana jej ciosy ześlizgiwały się z jego mocnego pancerza.
Elfi dowódca poderwał się nagle z ziemi i wężowym ruchem wbił swój miecz w gardło starego górnika. Ostatni z elfach wojowników uderzał w leżącego krasnoluda ale jego ciosy odbijały się od tarczy.


6 Tura – Krasnoludy
Obrazek
Driady osaczyły kolejnego krasnolódzkiego strzelca którzy trzymali się w walce zaskakójąco dłużej niż wojownicy.
Than walczył z driadą ale obie strony nie przedostały się przez obrony przeciwnika. Krasnolódzki wojownik nie mógł niestety pomóc swojemu dowódcy z podowdu braku miejsca które zajmowały skrzynie z zapasami[dlaczego nie zaatakowałem elfiego nobla wtedy?]
Elfi wojownik dalej nie mógł dobić krasnoluda.[Niezły pojedynek. Toczył się od pierwszej tury.]

Wkrótce odgłosy walki ucichły. W lasach przy wzgórzu znowu zaczęły śpiewać ptaki. W cichych korytarzach kopalni pozostały zniszczone skrzynie z zapasami, ślady krwi oraz jeden powyginany hełm…

Krasnoludy z Karak Norn już długo nie mieli wieści od grupy poszukiwaczy Manniego Splitstone`a. Mimo coraz częstszych potyczek z zielonoskórymi postanowiono wysłać zwiadowców, którzy mieli sprawdzić co się dzieje pod Wzgórzem Twardych Kożeni.


Uwagi:
Mam nadzieję, że niczego nie pominąłem z potyczki. Może taktycznie dałem ciała ale bardzo fajnie i flafowo się grało :) Kilka razy zapomnieliśmy o jakichś pomniejszych zasadach skrimishowych ale i tak dobrze poszło generalnie.
Walka w kopalni miała fajny klimat i mimo, że nie był to naturalny teren driad spisały się one bardziej niż dobrze. Nastepnym razem trzeba będzie bardziej wykorzystać te fajne worki i skrzynki które zrobił Nif. Zrobi się z nich jakieś porządne barykady :)

Awatar użytkownika
nifelheim
Osadnik
Posty:307
Rejestracja:2008-06-10, 10:52
Lokalizacja:Łódź
Kontakt:

Post autor: nifelheim » 2009-02-08, 20:43

Zaiste potyczka była krwawa. Elfom dopisywało szczęście mimo iż zapomnieli o jednym ze swych towarzyszy (opóźnione wejście jednego z Ethernal Guardów).

W następnej bitewce, mam nadzieję, makiety będą już pomalowane, co doda więcej klimatu.
Może pomyślimy też o jakimś scenariuszu, w którym będziemy walczyć o zasoby? (worki, beczki?)

To była świetna zabawa :-D

ODPOWIEDZ