Wydaje mi się, że dużo w tej kwestii mogą też zamieszać karty taktyki. Chciałbym wreszcie zagrać w 6 z oboma dodatkamigerhard pisze:Ja grałem w gołego GoT-a. Jak patrzę na opis dodatku CoK to rzeczywiście może być dużo ciekawiej.
Przy 4 z automatem bywają 2 godziny ;) Natomiast ostatnio na Operacji Łódzkiej graliśmy w 5 osób i zeszło nam 3 godziny, góra 4. No i nie przekonała mnie... Oczywiście zależy to może też od tego z kim grasz.
Może zbyt abstrakcyjna i za bardzo tez przypomina grę o sumie zerowej w której drobny błąd kosztuje poważne konsekwencje i można reagować jedynie na doraźnie zmieniającą się sytuację niż planować długo planową strategię i dyplomację ;) Oczywiście to gra bardzo dobra ale np w tej chwili wolałbym zagrać w Bonaparte (tylko te nieszczęsne żetony akcji)
Gry strategiczne
gdzie więcej smaczków?
Moderator:Avalanche
To że gra kończy się w 2-3 godziny to zaleta a nie wada, przynajmniej dla większości ludzi. Jeśli chodzi naprawdę długie zmagania, to oczywiście Twilight Imperium samo przychodzi na myśl, szczególnie , że można tę grę jeszcze bardziej wydłużyć stosując różne opcje. Nie żeby, wydłużanie i tak długiej gry było rozsądne.....
"44000-Pydna" a true sequel to "300".
Whenever You think Spartans are cool.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Pydn%C4%85
Whenever You think Spartans are cool.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Pydn%C4%85
Wiesz dla strategów 2-3 godzinny gry są przerywnikami miedzy tymi 10-20 godzinnymi. A i to bywa za mało, żeby w dzisiejszych czasach rozegrać np. Waterloo albo Tannenberg ;) Co przyznaje nawet my zaczynamy traktować jako wadę. i dzisiaj raczej strategie idą w stronę rozgrywek maksymalnie jednodniowych.
Ale doskonale rozumiem, ze dla wielu szybka rozgrywka to jest zaleta; akurat ja wolę zbudować jakaś historię (niekoniecznie w grze historycznej) i obserwować jak rozwija się z moim udziałem krok po kroczku sytuacja na froncie wschodnim tudzież na rubieżach Rzeczypospolitej czy w rzymskim senacie. Dochodzi do tego RPG-owy element wczuwania się a 2 godzinna gra z abstrakcyjnymi rozwiązaniami na to nie pozwala...
Potem taką jedną dwie rozgrywki można wspominać nawet po latach. Coca-cola pod sklepem jest dobra ale rytuał parzenia i picia herbaty po japońsku jest jeszcze lepszy ;)
A jak ktoś chętny to zapraszam na GoT do Reduty także. Trzeba się spróbować z hardcorowymi strategami ;) :) Myśle, ze w takim gronie także Bonaparte moze dużo zyskać. W 6 było naprawdę super. Polecam
Ale doskonale rozumiem, ze dla wielu szybka rozgrywka to jest zaleta; akurat ja wolę zbudować jakaś historię (niekoniecznie w grze historycznej) i obserwować jak rozwija się z moim udziałem krok po kroczku sytuacja na froncie wschodnim tudzież na rubieżach Rzeczypospolitej czy w rzymskim senacie. Dochodzi do tego RPG-owy element wczuwania się a 2 godzinna gra z abstrakcyjnymi rozwiązaniami na to nie pozwala...
Potem taką jedną dwie rozgrywki można wspominać nawet po latach. Coca-cola pod sklepem jest dobra ale rytuał parzenia i picia herbaty po japońsku jest jeszcze lepszy ;)
A jak ktoś chętny to zapraszam na GoT do Reduty także. Trzeba się spróbować z hardcorowymi strategami ;) :) Myśle, ze w takim gronie także Bonaparte moze dużo zyskać. W 6 było naprawdę super. Polecam
Ostatnio zmieniony 2009-12-16, 19:21 przez gerhard, łącznie zmieniany 2 razy.
Taaaaaaaaaa ta, to ja już sobie pójdę, i zostawię Was, miłej zabawy w Waszej piaskownicy.
Panie Hardkorowy Strateg.
Panie Hardkorowy Strateg.
"44000-Pydna" a true sequel to "300".
Whenever You think Spartans are cool.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Pydn%C4%85
Whenever You think Spartans are cool.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Pydn%C4%85
Jestem niemile zaskoczony twoją odpowiedzią... Czyzbym Cię czyms uraził? Jeżeli tak to sorry.Silvanel pisze:Taaaaaaaaaa ta, to ja już sobie pójdę, i zostawię Was, miłej zabawy w Waszej piaskownicy.
Panie Hardkorowy Strateg.
Okreslenie hardcorowy strateg słyszałem w życiu wielokrotnie i akurat nie od strategów tylko od osób z innych opcji świata gier bez prądu...
Wciąż nie rozumiem jak można grać w GoT 2-3h w 5 osób . Przedwczoraj/wczoraj grając w pięciu z oboma dodatkami partia trwała od 22 (od 21 dokładne wytłumaczenie zasad dodatku SoS i rozłożenie całej planszy) do 4:30 xd. A gra trwała "tylko" 8 rund. Coprawda jak zwykle wygrałem ja Starkami, ale kwestia balansu stron to inny temat.
Ostatnio zmieniony 2009-12-29, 12:44 przez kaimada, łącznie zmieniany 1 raz.
Tsi miesiące i dwanaście lat
Może problem jest taki, iż GoT nie jest grą stricte wojenną.
Pewne rzeczy można obliczyć i przewidzieć co prowadzi, do spędzania czasu nad analizowaniem posunieć.
Grając w gronie strategów i nowicjuszy graliśmy na czuja ( w strategiach wojennych rzadko istnieje możliwość szczegółowego przewidzenia ruchu przeciwnika i trzeba się posługiwać jedynie ogólnymi zasadami: cel, manewr, ekonomia sił, odwód itp. Po prostu jest zbyt dużo czynników aby można je było przeanalizować). I zapewne przenieśliśmy to na GoT. Grając z analitykami nie mielibyśmy szans ;)
Brathacu, może ja coś pomyliłem ale pierwszą grę w GoT graliśmy w 4 (7-8 tur) 3 godziny plus tłumaczenie.
Na operacji łódzkiej graliśmy w 5 osób od 18-19 do 22 razem z tłumaczeniem.
Za dużo szachów za mało życia
Może problem jest taki, iż GoT nie jest grą stricte wojenną.
Pewne rzeczy można obliczyć i przewidzieć co prowadzi, do spędzania czasu nad analizowaniem posunieć.
Grając w gronie strategów i nowicjuszy graliśmy na czuja ( w strategiach wojennych rzadko istnieje możliwość szczegółowego przewidzenia ruchu przeciwnika i trzeba się posługiwać jedynie ogólnymi zasadami: cel, manewr, ekonomia sił, odwód itp. Po prostu jest zbyt dużo czynników aby można je było przeanalizować). I zapewne przenieśliśmy to na GoT. Grając z analitykami nie mielibyśmy szans ;)
Brathacu, może ja coś pomyliłem ale pierwszą grę w GoT graliśmy w 4 (7-8 tur) 3 godziny plus tłumaczenie.
Na operacji łódzkiej graliśmy w 5 osób od 18-19 do 22 razem z tłumaczeniem.
Za dużo szachów za mało życia
Ostatnio zmieniony 2009-12-29, 20:58 przez gerhard, łącznie zmieniany 3 razy.
Co do pierwszej gry też mi się tak wydaje. Ale Lipa nie dotłumaczył kilku rzeczy, więc mogło to mieć wpływ na czas rozgrywki. Na OŁ to nie wiem, bo albo ustawiałem wtedy 'cienką, czerwoną linię' pod Bałakławą, lub bombardowałem Hanoi.gerhard pisze:Brathacu, może ja coś pomyliłem ale pierwszą grę w GoT graliśmy w 4 (7-8 tur) 3 godziny plus tłumaczenie.
Na operacji łódzkiej graliśmy w 5 osób od 18-19 do 22 razem z tłumaczeniem.
Dodatki mogą również wydłużać grę, poprzez wprowadzenie dodatkowych elementów na które należy zwracać uwagę.
Nie sądzę by wiek gracza był aż tak decydującym czynnikiem na czas rozgrywki. Młody = niedoświadczony to stereotyp. 15 latek mający za sobą 100 partii w GoTa, będzie grał zupełnie inaczej niż 15 latek grający po raz pierwszy.