Game Master Pride March

Dział z szeroko rozumianymi grami RPG

Moderatorzy:Avalanche, Elmo

Awatar użytkownika
Rincewind1
Szlachcic
Posty:1318
Rejestracja:2008-09-28, 14:46
Lokalizacja:Piekarnia
Kontakt:

Game Master Pride March

Post autor: Rincewind1 » 2012-01-10, 01:07

http://forum.rpg.net/showthread.php?609 ... ride-March

lub (preferowalnie) http://www.therpgsite.com/showthread.php?t=21651

Co ja się będę rozpisywał chłopaki - indie RPGi "atakują" ostatnio pozycję Mistrza Gry, starając sie ja zmarginalizować, i nakreślać Mistrza Gry jako kogoś, przed kim zasady graczy bronić muszą.

Ja zaś powiadam - nie, lelumpolelum. Jako że wolałbym spędzić czas pożyteczniej niż kłócąc się z randomami na necie, wpadłem na ów mały pomyślik - zróbmy kompilację porad dla Mistrzy Gry, i nie tylko - właściwie to materiałów.

Porady dla MG, przykłady przygód, tabelki do losowania różności, czy może po prostu Ten Fajny NPC Którego Dobrze opisałeś - takie rzeczy. Wszystko bez dokładnej mechaniki, same pomysły.

Przykład jak coś takiego wygląda (choć pod OD&D): http://gibletblizzard.blogspot.com/2011 ... -2011.html

Do piór zatem, panowie i panie, nieważne czy na mistrzowaniu zjedliście zęby, czy nie.
Ostatnio zmieniony 2012-01-10, 20:15 przez Rincewind1, łącznie zmieniany 3 razy.
Obrazek

Awatar użytkownika
Jet
Osadnik
Posty:171
Rejestracja:2010-12-03, 22:18
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Jet » 2012-01-12, 20:23

Rince, bez urazy, ale Mistrzom Gry nie zagraża nic poza głupotą graczy i brakiem czasu.
Chyba mamy gdzieś temat o radach dla początkujących mistrzów gry, po prostu wskrześ go (albo zrób nowy), zrób z nich jeden wielki artykuł i wyślij gdzie możesz. Albo napisz o tym książkę- będzie dobra alternatywa dla serii "Graj ..." wydawanej przez Portal.

Awatar użytkownika
Rincewind1
Szlachcic
Posty:1318
Rejestracja:2008-09-28, 14:46
Lokalizacja:Piekarnia
Kontakt:

Post autor: Rincewind1 » 2012-01-12, 22:14

Wejdź w temat, potem podyskutujemy co do "zagrożeń" dla MG - jasne że jest to nieco żart, ale nie aż tak śmieszny jak się może wydawać. Głupi gracze to jedno, a pisanie systemów w których nagminnie ładuje się bzdurną i straszliwie głupią poradę jaką jest np "trzymaj się mechaniki za wszelką cene" to inna sprawa. RPG.net i Forge sporo pod tym względem posysają, ale myślę że i na naszym rodzimym Polterze się taka mentalność również powoli szerzy. Książki pisać nie zamierzam, skoro lepiej zrobić kompilację w yngliszu i wypuścić ją pro bono.

Jak coś ktoś chcę napisać do tego projektu, a tylko może po polsku - przetłumaczę. Swoją drogą, jeśli ktoś na Polterze bywa, niech podlinkuje. Na razie materiału jest ok 30 stron + 2 zdeklarowanych grafików do pomocy.
Ostatnio zmieniony 2012-01-12, 22:41 przez Rincewind1, łącznie zmieniany 6 razy.
Obrazek

Lukrecjusz
Osadnik
Posty:328
Rejestracja:2011-11-14, 20:57
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Lukrecjusz » 2012-01-13, 19:09

Hoho, węszę znaczniejszą inicjatywę na marzec. Deklaruję się do tłumaczenia polskiego stuffu, jeśli miałbyś mieć za dużo roboty.

Osobiście z własnego doświadczenia, to nie wiem czy pozycja GMa jest zagrożona, i czy zaczyna panować taka mentalność. Nie siedzę w głębszym "fun"domie, i jakoś nieszczególnie mnie obchodzi takie politykowanie, ale z drugiej strony nie można dać dominować jednej opcji bo wyjaławia to krajobraz.

Ile to wyszło 'Indiańców" w Polsce ostatnio? Eee, od czasu Nowej Fali Portalu? Są gry łatwiejsze (jak D&D) i trudniejsze (jak "Changeling the Lost" czy "Promethen the Created") w prowadzeniu. Jeśli gracze nie chcą się starać by wspólnie stworzyć lepszą grę (olewanie terminów, nie czytanie podręczników, brak znajomości mechaniki, złe nastawienie do gry) to może czas zmienić graczy. Choć znowu, żeby stworzyć tą idealną drużynę marzeń, to trzeba znać ludzi chyba z 354613231 lat.

Moim zdaniem w Polsce nie ma jakiejś specjalnej mentalności RPGowej. Ludzie chcą sobie pograć, najlepiej w swój ulubiony system, ale większość chce po prostu pograć ze znajomymi. Absolutnie olewając współ-erpegowców, mających pecha nie mieć kolegów zainteresowanych tego typu grami (problem "wiecznie pełnej drużyny" arrgh!). Ludzie po zadupiach grają w ledwo kilka znanych gier, dość tradycyjnych można rzecz, gdzie pozycja MG jest niezachwiana. "Ni ma MG ni ma gry". W Częstochowie nikt nie grał w ambitniejsze gierki, wszystko tłoczyło się w kotle z D&D, Neuroshimą, Wampirem Maskaradą i Warhammerem. Więc, na tej podstawie stwierdzam, że po zadupiach rola MG nadal jest mocna. Jak jest w dużych miastach, gdzie naprawdę można przebierać w graczach, chętnie się dowiem.

Do akcji chętnie się przyłączę.

ODPOWIEDZ